Praktycznie w każdym miejscu na świecie można natknąć się na osobę uzależnioną od papierosów. Wszyscy wiedzą jakie konsekwencje zdrowotne ponosi ten nałóg, ale tylko palacze wiedzą, jak ciężko pożegnać papierosa i ostatecznie zerwać z nałogiem. Skutkami nałogowego palenia tytoniu są między innymi nowotwory, choroby płuc i serca. Nie wspominając już o kwestii pieniędzy, które po prostu spalamy. Po głębszej refleksji nad sobą i swoim życiem, stwierdzamy, że chcemy rzucić papierosy. Raz a dobrze. Pytanie tylko, jak się za to zabrać. Przeglądając ofertę środków farmaceutycznych dostępnych w aptece można się zadziwić. Można kupić gumy do żucia, plastry, olejki, tabletki, spreje i wszystko co tylko przyjdzie nam do głowy. Jak bardzo są skuteczne? Wszystko jest kwestią indywidualną każdego człowieka. Należy jednak pamiętać, że w nałogu papierosowym nie chodzi tylko o nikotynę. Owszem, doznamy efektu odstawienia, jak ma to miejsce przy każdym narkotyku, jednak bardzo znaczącą rolę ma tutaj przyzwyczajenie i sam odruch palenia. Przyrost masy jest również tego skutkiem. Zamiast sięgać do ust papierosem sięgamy cukierkiem, ciastkiem lub czekoladką. Wszystkie specyfiki z apteki pozwolą nam zwalczyć głód nikotynowy dostarczając nikotynę albo cytyzynę (substancję podobną), ale nigdy nie ułatwią nam pozbycia się odruchu wychodzenia na dymka i podnoszenia papierosa do ust. Dlatego ostatnio bardzo dobrą opinię mają e-papierosy, gdzie powoli można ograniczać ilość dostarczanej nikotyny, aby w końcu palić pusty wkład. To jednak nie odzwyczai nas od palenia samego w sobie. Dalej jesteśmy niewolnikami, tylko tym razem elektronicznego urządzenia a nie paczki papierosów. Najlepszą radą jest po prostu wstać rano i nie zapalić, dwie godziny później tak samo i dnia następnego. I tak dalej, aż poczujemy się wolni. Po drodze czeka nas nerwica, kołatanie serca, migreny i masa innych przypadłości, ale kto mówił, że to będzie łatwe? Najważniejszym warunkiem jest chcieć rzucić. Nie musieć, a chcieć.