Wiele Towarzystw Ubezpieczeniowych ma podpisane umowy z ośrodkami zdrowia. Klienci, chcący wykupić ubezpieczenie na życie są zdziwieni, że muszą poddać się badaniom, zanim podpiszą umowę. Nie ma w tym nic dziwnego – odpowiadają lekarze. To rodzaj zabezpieczenia ze strony ubezpieczycieli. Muszą mieć pewność, że pacjent nie cierpi na poważną chorobę, a ubezpieczenie nie jest formą wyłudzenia pieniędzy, na wypadek szybkiej śmierci, związanej z tą chorobą. Badania są przeprowadzane z reguły wyrywkowo wśród klientów i dotyczą tylko sytuacji, kiedy suma ubezpieczenia jest bardzo wysoka. Ubezpieczyciel chce w ten sposób zniwelować ryzyko wypłaty pieniędzy, zanim zarobi na naszej polisie. Badania zależą od wieku i płci klienta, który w jednej chwili, staje się również pacjentem. Mogą to być badania krwi, a jeśli w ankiecie okaże się, że taka osoba jest palaczem, nierzadko zleca się prześwietlenie płuc i spirometrię. Osoby, które prowadza stresujący tryb życia, muszą natomiast poddać się badaniu ekg, czasami przeprowadza się u nich echo serca. To doskonała okazja, byśmy zupełnie bezpłatnie, poddali się badaniom, na które w normalnej sytuacji, nie byłoby nas stać. To swego rodzaju profilaktyka, z której warto skorzystać. Dzięki temu dowiemy się, że naprawdę jesteśmy zdrowi. A jeśli wyniki badań okażą się nie najlepsze – mamy szansę poddać się leczeniu w bardzo szybkim czasie.