Nie ukrywajmy, ciąża zawsze doda nam dodatkowych kilogramów. Przed samym rozwiązaniem samo dziecko waży ponad 3 kilogramy. Wody płodowe, łożysko, pełne piersi drugie tyle. Szacuje się, że cała ciąża waży około 10 kilogramów. Jak jednak nie przytyć więcej niż to niezbędne? Kobietom w ciąży wydaje się, że wszystko mogą, bo w końcu są w stanie błogosławionym. Nic bardziej mylnego – ponoć ciąża nie choroba, więc z jakiej racji? Najczęstszym problemem przyszłych mam jest nadmierne podjadanie między posiłkami oraz zwiększone posiłki podstawowe. Zdarza się, że kobieta je dwa razy więcej niż dotychczas. To duży błąd, bo jak się mówi – nie powinno się jeść za dwoje, tylko dla dwojga. Prawdą jest, że zwiększa się zapotrzebowanie kaloryczne, ale raptem o około 500 kcal. To mniej więcej tyle co 150 gramów wędliny lub kiełbasy. Skąd więc aż takie spożycie? Wszystko bierze się od psychiki kobiety ciężarnej, która wychodzi właśnie z założenia, że wszystko jej wolno i przecież później zrzuci zbędne kilogramy. Dodatkowo często od samego początku ciąży przyszła mama zaprzestaje jakiegokolwiek ruchu i wysiłku fizycznego. Do tego idzie na zwolnienie lekarskie i przez całe dziewięć miesięcy leży przed telewizorem albo ewentualnie wychodzi na drobne zakupy. Nie ma bardziej błędnego zachowania. Jeśli ciąża nie jest zagrożona i lekarz nie zakazał wysiłku fizycznego jest wiele sposobów na aktywne spędzanie czasu. Jak chociażby taniec. Nie tylko pomoże utrzymać zgrabną sylwetkę, ale wspomoże również kręgosłup przy dźwiganiu dodatkowego ciężaru, a nogi mają szansę uniknąć opuchlizny i żylaków. Nic, tylko ćwiczyć! Przecież nie ma piękniejszej kobiety niż ta zgrabna i szczupła z ładnie zarysowanym, krągłym brzuszkiem.