Wiele rodzin posiada jakiegoś domowego pupila. Często zastanawiają się, co zrobić ze zwierzakiem, gdy w domu pojawia się dziecko. Tak jak posiadanie chomika czy świnki morskiej jest mniej problematyczne ze względu na możliwość przeniesienia klatki do innego pokoju, tak problem pojawia się ze zwierzętami typu pies czy kot. Prawda jest taka, że nie da się skutecznie upilnować pupila i zabronić mu wchodzenia do niektórych pomieszczeń. Czy posiadanie futrzaka w domu jest szkodliwe dla małego dziecka? Należy rozróżnić dwa przypadki – kiedy niemowlę jest alergikiem oraz nie. Jeśli pojawią się dolegliwości typu wysypka skórna, świszczący oddech, zatkany nosek lub nadmierne kichanie – nie ma rady. Zdrowie dziecka jest najważniejsze, a ukochane stworzenie możemy podrzucić dziadkom lub wujostwu. Może się również zdarzyć, że organizm niemowlęcia bez problemu zaakceptuje starego domownika. Usuwanie zwierzęcia na siłę jest nie tylko zbędne, ale może być nawet niewskazane. Kontakt z futrzakiem może zniwelować ryzyko przyszłej alergii na sierść. Zbawienny wpływ ma także na wychowanie pociechy, która od najmłodszych lat ma kontakt ze zwierzęciem. Nie ma lepszego sposobu na naukę odpowiedzialności jak wychodzenie z psem na spacer, a pupil stanie się najlepszym przyjacielem młodego domownika.