Zaburzenia snu zawsze stanowią kłopot dla pacjentów. Jak mówią lekarze, bezsenność to plaga i niemal najbardziej uciążliwa dolegliwość XXI wieku. Źródeł tej przypadłości można szukać w wielu miejscach. Od tych najmniej groźnych, po te bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Kiedy pacjenci są w trakcie ciężkiego dla siebie okresu, skutkiem ubocznym stresu pourazowego jest właśnie brak snu. Przewracają się w nocy z boku na bok, oglądają wszystkie nocne programy telewizyjne, czytają książki, pija herbatę, a sen nie przychodzi. Nawet, kiedy wydaje im się że oczy im się kleją, z czasem dochodzą do wniosku, że są tak zmęczeni, iż nawet zasnąć nie mogą. To typowe – odpowiadają lekarze. Faktycznie przemęczenie może paradoksalnie wywołać kłopoty z zaśnięciem. Dzieje się to zawłaszcza w sytuacji, kiedy nie możemy opanować natłoku myśli i nie możemy skupić się na zaśnięciu. W przypadku stresu pourazowego, kiedy w niedalekiej przeszłości dotknęła nas jakaś tragedia, jedynym ratunkiem na odpoczynek w nocy, jest terapia farmakologiczna. Lekarze jednak podchodzą do tej terapii bardzo ostrożnie. Początkowo zapisują pacjentom leki ziołowe, a gdy te nie pomagają, sięgają po środki silniejsze. Ostrzegają jednak, że tego rodzaju leki prowadzić mogą do silnego uzależnienia, dlatego równocześnie z farmakologią, należy zastosować terapię psychologiczną, aby móc jak najszybciej odstawić uzależniające leki.